Tęsknota..
"Zachwycajmy się chwilami, zanim staną się wspomnieniami."
Cześć!
Grudzień zawitał do nas szybkimi krokami. Aż trudno mi uwierzyć, że to wszystko tak szybko zleciało. Za niedługo już będziemy witać nowy rok. Szybko to wszystko mija. Czas jednak się nie zatrzymuje, bo niby po co.
I przyszła moja kochana zima, z której jakoś nie bardzo się cieszę. Wiem, że może to wszystko teraz jest znacznie lepsze i inne bo w o wiele bardziej radośniejszej atmosferze, poniekąd. Bo przecież ostatnio był 6 grudnia dzień Świętego Mikołaja. I do nas również zawitał. Było nas nieco więcej. Więcej dzieci przez co Kornela lepiej to zniosła niż w tamtym roku. Było radośniej.
Chociaż ta pustka pozostała. Ten odczuwalny brak, że jednak tutaj jeszcze ktoś powinien być i to z nami przeżywać. Widzieć to. Kiedy zbliżają się właśnie takie daty mnie coś w środku skręca. Zaczynam wracać wspomnieniami. Bo przecież tylko to mi już pozostało. I to żeby jakoś się trzymać.
Tak naprawdę to tęsknota nigdy nie mija. Nie zniknie tak po prostu. Bo tak sie nie da, kiedy bardzo nam kogoś brakuje. Kiedy się nie było na to gotowym, bo przyszło niespodziewanie. Zresztą nieważne jak ktoś odszedł, bo na to nigdy się nie jest gotowym. I zawsze będzie ciężko.
Ale myślę, że jeszcze kiedyś będzie pięknie.
Komentarze
Prześlij komentarz