Narysuj sobie inny świat..

"Co robić? Uświadomić sobie, że jutra może już nie będzie. Nauczyć się żyć chwilą, która jest." Czasami wyobrażam sobie jakby to nigdy się nie stało, że zaraz się obudzę, a on jak zawsze będzie siedział w salonie na swoim ulubionym fotelu, popijał piwko i patrzał na kolejny odcinek Columbo pytając mnie jak mi minął dzisiaj dzień. A ja po prostu usiądę i mu wszystko szczegółowo opowiem, a on jak zwykle by mnie wysłuchał. Czasami myślę, że wszystko co sie dzieje jest takie nierealne. Potrzebuję chwili na złapanie oddechu. Na spojrzenie w niebo i uspokojeniu się. I wtedy już jest dobrze. Tak naprawdę nie lubię tej rzeczywistości. Tego, że on nie jest w niej obecny fizycznie. Ale wiem, że jest. Staram się jakoś mieć na tym wszystkim kontrolę, ale jeszcze nie do końca mi to wychodzi i po prostu sobie płaczę. A potem jest nieco lepiej. Jeszcze lepiej jest jak odwiedzę go na cmentarzu i tak najzwyczajniej opowiem mu o wszystkim. Wiem, że czasu nie cofnę. Mogę tylko jak...